29.6.11
Coral
Wszystko zaczęło się od pewnej sukienki, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia, przepadłam z kretesem. Boski kolor, asymetryczny fason - wiedziałam, że to ją założę na ślub znajomych. I zrobiłam sobie do niej kolczyki :) Niestety, kiedy przyszło do mierzenia sukienki, okazało się, że materiał inny niż się spodziewałam, asymetria ani drapowania mi nie służą, krój jest kompletnie nie mój. Idealnej sukienki szukam dalej, na pocieszenie pomalowałam sobie paznokcie w tym cudnym kolorze, a kolczyki - no cóż, okaże się ;)
Kolczyki sutasz z kryształami Swarovskiego, masą perłową, szklanymi koralikami i srebrem próby 925.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
cudowne i te zywe kolorki :)
dziekuje za odwiedziny i mile slowa :) jestes kochana
a tak btw to ja nadal sjestem chetna na jakas fajna sesje jesli w okolicach 15-25.07. bedziesz dostepna :)pozdrawiam
Piękne kolczyki, masz ogromny talent ;)
Prześlij komentarz